Moi drodzy, zaczęły się wakacje, czyli czas radości i beztroski dla najmłodszych i ciężki czas dla ich pracujących rodziców (czemu my też nie mamy 2 miesięcy wolnego?). Ciekawą propozycję dla dzieci (i ich rodziców) z okazji ich święta przygotował Urząd Marszałkowski. TUTAJ wyjaśniamy o co chodzi w całej akcji. A w tym wpisie Duszek Lubuszek i Międzyrzecz.
Duszek Lubuszek – Międzyrzecz i zamek na wyspie
Duszkowanie w Międzyrzeczu wypadło niezwykle dobrze. Na całe szczęście dosłownie dzień przed naszym przyjazdem – udostępniono do zwiedzania zamek! (po remontach) Radość wielka, gdyż wejście do zamku nie należało do łatwych. Ale wróćmy do Duszka Lubuszka.
Pieczątka dla małych fanów Duszka Lubuszka
Pieczątkę w książeczce (odebranej w Zatoniu więcej o tym tu) otrzymujemy już na początku, w Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej. I na tym możnaby zakończyć (szkoda, że nie ma żadnego zadania by nieco utrudnić zdobywanie pieczątki). My jednak nie chodzimy na łatwiznę. Kupujemy bilety i hej na zamek.
Sami sobie zrobiliśmy zadanie – z pomocą książki!
Jak w książce o Przygodach Duszka Lubuszka czytamy – w muzeum znaleźć można między innymi portrety przeróżnych duszków. Zatem wybieramy się na ich poszukiwanie! Młode podrostki chętnie oglądają wystawę muzealną. Niestety portretu głównego ducha – Stanisława – nie udaje się odnaleźć. Może wam się uda? ; )
Poszukiwania Pana Alfa
Duszek opisując nam swoje przygody prosi dzieci o przekazanie jego dobremu przyjacielowi wiadomości. Dlatego też z zamku w Międzyrzeczu pędzimy na poszukiwania Pana Alfa. Tutejszego malarza i społecznika. Po drodze jednak odnajdujemy plac zabaw (fajny, przy rzece). Ale w końcu udaje się. Syn wiadomość przekazuje, a nasza przygoda w Międzyrzeczu się kończy.
No to zapraszamy dalej! Kto pierwszy zdobędzie wszystkie pieczątki?
W poszukiwaniu Duszka Lubuszka:
Więcej o akcji #duszeklubuszek o TUTAJ