Chyba każdy lubi słodkości, w słodkościach najbardziej fajne jest to, że są słodkie. Czasem jednak ktoś postanowi zmącić ten pradawny porządek rzeczy i w kuszącym papierku umieszcza inne smaki. Eksperyment początkowo budzi zawód – nie tego się spodziewaliśmy. Zdarza się jednak, że całość trafi w nasze gusta i tak właśnie miałam tu – oto Runowo Krajeńskie. Zapraszam!
Runowo Krajeńskie – smutno romantyczne
Przyjechaliśmy zobaczyć ruinę pałacu, który swoją baśniową formę otrzymał w wyniku romantycznej przebudowy ok. 1860 r. Cudny neorenesansowy wygląd zachwycał do 1945 r., gdyż wówczas rezydencja została podpalona. Już za parę lat dawna siedziba dłużej będzie ruiną niż wspaniałym pałacem. Barbarzyństwo wojny, wielka strata… wyczuwalny gorzki posmak.
Na miejscu okazało się jednak, że to miejsce nie sprawia przygnębiającego wrażenia, do którego w sumie jestem trochę przyzwyczajona.
Sama ruina jest nawet zadbana. Ktoś zatroszczył się o usunięcie gruzu i wytrwale tępi samosiejki. Do murów można podejść nawet blisko i podziwiać bogaty detal architektoniczny, który kurczowo kurczowo przylega do ceglanych murów. Wie, że nie wolno mu odpaść, gdyż jak się odspoi to przepadnie na zawsze. Tynk już przepadł, ale detal się dzielnie trzyma.
Runowo Krajeńskie – zieleń z pałacem w tle
Natomiast wyjątkowo zadbane jest samo otoczenie pałacu. Spacerujemy równiutko wykoszonymi trawnikami pomiędzy wiekowymi drzewami. Jest stawik, jest jezioro, jest miło i przyjemnie – w nadzieniu nie ma już gorzkiego smaku, jaki był w polewie. Czyli wszystko się zgadza. Niezwykłe, bajeczne ruiny podane na pięknym talerzu niemalże w angielskim stylu. Ładnie, prawda? ; )
Z łatwością można obejść ruinę pałacu w Runowie Krajeńskim.
Warto, gdyż na jego tylnej elewacji znajduje się ciekawa tablica. Nie znam łaciny, ale na pomoc przychodzi internet. Dowiaduję się, że dawny drewniany dwór spłonął więc wzniesiono nowy, już murowany w 1595 r. To właśnie ta renesansowa siedziba uległa cukierkowej przebudowie w XIX wieku.
Ruina pałacu w Runowie Krajeńskiem i jej otoczenie są zadbane dzięki temu, że działa w tym miejscu ekskluzywny hotel i restauracja. Akurat trwa uroczystość, więc aby nie zakłócać ceremonii nie zapuszczamy się w okolice budynku i do drugiej części parku.
Ostatnie fotki i oddalamy się z intrygującym, miłym uczuciem w brzuchu.