Jakie słowo łączy miasto Szprotawa z turbinami wiatrowymi? To słowo to – kładka. Godna podziwu inicjatywa polegająca na daniu drugiego życia ciężko utylizowalnym elementom wiatraków powstała właśnie w Szprotawie. Zobaczcie sami!
Szprotawa – miasto z bogatą historią.
Szprotawa – kładka nie kładka, ale na początek najpierw nieco historii. W okolicach dzisiejszej Szprotawy istniał gród dziadoszan, w którym w roku 1000 Bolesław Chrobry spotkał się z cesarzem Ottonem III ! Udali się stamtąd wspólnie do Gniezna, do grobu św. Wojciecha. Bolesław miał wówczas 33 lata był władcą Polski. Królem stał się dopiero w 1025 r., jednak koroną cieszył się tylko dwa miesiące, umierając nagle.
Szprotawa miastem jest od ok. 1260 r. Po późniejszym okresie wojen, epidemii, wojen i pożarów dzisiaj Szprotawa jest niewielkim urokliwym miasteczkiem o bogatej historii i licznych zabytkach.
Taki recykling to my lubimy!
W tym niesamowitym mieście (kiedyś zaprezentujemy Wam je bliżej, bądźcie na bieżąco dzięki śledzeniu nas w mediach społecznościowych!) pokażemy Wam bardzo oryginalne miejsca. Dawniej odwiedziliśmy Lotnisko w Wiechlicach, gdzie napotkaliśmy na składowisko pozostałości po turbinach wiatrowych. (Bardzo efektowne swoją drogą – podobnie jak samo lotnisko.) Dlatego z przyjemnością prezentujemy teraz co też takiego z takich śmigieł poczynić można ; )
Most z turbin wiatrowych. Czemu nie… ; )
Pierwszą przedstawiamy kładkę pieszą nad rzeką. I nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że głównym elementem nośnym jest w niej … śmigło wiatraka. Konstruktorsko to niełatwe zadanie, dlatego też poza podziwianiem – doceniamy. Możemy tutaj usiąść na dizajnerskiej ławce i popatrzeć na wodę. Funkcjonalnie i niezwykle efektownie. No i eko ; )
Szprotawa – kładka i szlak kajakowy.
Dalej odnajdujemy jeszcze wiatę ze stołami, miejsce na grilla lub ognisko. Przysiadamy na niewielkim pomoście, który najpewniej służy do cumowania kajaka. Bo to właśnie tą formę aktywności można praktykować w Szprotawie! Nieopodal znajduje się nawet przystań kajakowa ; ) A sam pomost ponoć w nocy jest podświetlany. To musi być niesamowity widok dopiero.
Recykling w Szprotawie.
Zwiedzając miasto odnajdujemy jeszcze wiele innych, zaskakujących wykorzystań po-wiatracznych. Między innymi regał na Skwerze Czytelników czy leżaki i ławki nad rzeką i inne ciekawe konstrukcje oraz elementy małej architektury. Z pewnością nie widzieliśmy wszystkiego, więc zachęcam do dania w komentarzu znać, co nas ominęło ; ) (A część tych co znaleźliśmy zaznaczamy na mapie na końcu posta)
Szprotawa i jej molo.
Na koniec docieramy do drugiej kładki. Pomostu w zasadzie (albo molo ; ) ? ). Niestety na miejscu całujemy klamkę – teren okazał się być prywatny, o czym poinformowała nas nieprzyjazna tabliczka na wysokim płocie. Ale i tak było warto to miejsce odnaleźć. Tym razem jest to bardzo efektowna konstrukcja podwieszana. Oczywiście w większości zbudowana ze śmigieł turbin wiatrowych.
Płot nie płot – i tak jest fajnie : )
Do Szprotawskiego molo docieramy wzdłuż pola, z towarzyszącą nam piękną panoramą na wieże miasta. Dalej idziemy ścieżką brzegiem strumyka. Mijamy kępy kwiatów i innej, bogatej roślinności. No po prostu malowniczo i przyjemnie. Na miejscu dzieci dopadają do czegoś jakby trampolina. A może to była ławka? Cokolwiek by to nie było, to ostrzegam, że brudzi na niebiesko ; ) (ale da się sprać : D )
DIREXY, TIREXY I INNE – SZPROTAWA – PALEOPARK. Woj. Lubuskie
Szprotawa – kładka / pomost, woj. Lubuskie, pow. Żagański
Kładka nr 2 :
- do „drugiej” kładki nie dotrzemy z wózkiem
- można wziąć rowerek biegowy (ale nie hulajnogę)
- od drogi idzie się ok. 5-10 minut
- nie da się do niej dojść – teren jest zamknięty, ale podchodzi się bardzo blisko ; )