Sokołów
Dzień mauzoleów jest niewątpliwie przygodą dla tych „wytrwalszych”. Pierwsza lokalizacja jeszcze nie zapowiadała tego co na nas czeka.
Dojazd był łatwy, podjechaliśmy polną dróżką samochodem do samego cmentarza. Ale można zaparkować nieco bliżej wsi i zrobić sobie dłuższy spacer. My znamy możliwości naszych dzieci, a do tego lubimy spędzić na miejscu trochę czasu, więc podjeżdżamy. Gdzieś między drzewami majaczył sobie majestatycznie nasz cel – kaplica grobowa rodem ze starożytnej Grecji. Nie bardzo wiedziałam gdzie mnie przywiózł ten mój Pan Mąż tym razem, ale „Jest dobrze” – myślę sobie.
Wysypaliśmy się z samochodu, starszy oczywiście zabrał ze sobą torbę zabawek, bo rodzice obiecali że będzie można co nieco pokopać (z duszą na ramieniu obiecywaliśmy, bo przecież jedziemy na teren starego cmentarza, w lesie, ale z naszego doświadczenia wynika, że kopać można we wszystkim, w ziemi, we mchu, w krecich kopcach, w liściach, w ściółce, w gruzie… ; ) ). I tak targał tą swoją torbę szczęścia, która była bardzo ważna – bo przed wyjściem usłyszał „nie bierz tyle zabawek bo torba będzie ciężka”, na co w odpowiedzi rzucił „Dam sobie radę”. No, a jak wiadomo – dziecięca duma jest zawsze BARDZO. A i dzieci pamiętliwe są, to targał uparcie ten swój tobołek..
Mauzoleum było dość dobrze zachowane, jeśli chodzi o architekturę, bo oczywiście (jak wszystko co nie jest za bramą i pod kluczem) nieco zdewastowane przez radosną twórczość własną lokalnych „zgrywusów” ; ). Malownicze samo w sobie, a i malowniczo położone. Otoczone drzewami i dużą ilością samosiejek. No nikt nie dba o to miejsce, a szkoda! Na terenie cmentarza można gdzie-nie gdzie odnaleźć pozostałe płyty nagrobne i krzyże. Pewnie gdyby zadbać o to miejsce to pod mchem i krzakami znalazłoby się ich wiele więcej… Ale pomimo tego miejsce jest naprawdę godne polecenia (zresztą niegodnych miejsc tutaj nie znajdziecie ; ) ).
Pod obiektem znajduje się krypta, wejście do niej (a w zasadzie dziura w ziemi, tuż przed mauzoleum) jest odsłonięte, więc trzeba co jakiś czas zerknąć na małe żywioły, co by się koło niej nie kręciły i do środka nie powpadały. Jeśli planujecie pobyć tam dłuższą chwilę to dla świętego spokoju możecie pozbierać co grubsze kłody, których tam nie brak, i tę żę dziurę zasłonić ; )
I na tym mauzoleum przestało być łatwo ; )
Drwalewice
We wsi obok Sokołowa – w Drwalewicach, a w zasadzie na jej obrzeżach, również w niewielkim lasku, znajduje się kolejne mauzoleum, które koniecznie trzeba zobaczyć! Jednak tutaj sprawa już nie jest taka prosta, o ile podróżujecie z niemowlęciem (jeśli niemowlęcia brak, lub całkiem brak dzieci, to nie będzie tak trudno).
Parkujemy pod neogotyckim pałacem z XIX wieku (nie da się go przeoczyć), który niestety jest ogrodzony i nieudostępniony do zwiedzania. Główną drogą (niestety brak chodnika, więc trzeba być bardzo ostrożnym, ale ruch tam nie jest zbyt wielki, więc nie jest to problem ; ) ) udajemy się do samego końca wsi. Minąwszy ostatni płot po prawej stronie widzimy pole.
Mniej więcej w połowie tego pola widzimy las. Lasek w zasadzie. No i skrajem tego pola należy udać się do tego lasu… Proste? Tylko pozornie. Jeżeli podróżujecie z maleństwem warto mieć nosidło lub chustę, bo o ile z wózkiem się da (co udowadniamy poniżej), to szczerze odradzam : ) My chusty zapomnieliśmy. Co zatem robi ekipa z niemowlęciem w wózku? Ano zostawia wózek w sianie, bierze owe pacholęcię na ręce no i w drogę. Dla chcącego nic trudnego prawda?
Po 10 minutach byliśmy już na miejscu, no i jak zwykle się nie zawiedliśmy. Miało być mauzoleum, no i było. Tutaj już w nieco „gorszym” stanie niestety. Była to w zasadzie częściowo ruina, leżące kolumny, gruz i cztery ściany bez zadaszenia. Ale, że my ruiny uwielbiamy wręcz, to szczęśliwi zabieramy się do eksploracji.
Obchodzimy teren, oglądamy każdy zakątek. W środku znajdują się jeszcze drewniane trumny, oczywiście już puste. Do środka nie wchodzimy – jakiś szacunek dla miejsca musi być. Podróż przez pole była dla starszego wystarczająco interesująca, więc udało nam się „tobołek” zostawić w wózku. Tutaj spędzamy krótką chwilę, bo dzieci już zmęczone, Pan Mąż od targania naszego 9 kg szczęścia też zmęczony (ale się nie przyznaje), powrót polem i potem jeszcze drogą przed nami, więc pora wracać.
Sokołów, woj. Lubuskie, pow. nowosolski, gmina Kożuchów
Na samym środku dawnego cmentarza ewangelickiego, wśród porastających go drzew znajduje się kaplica grobowa, pod którą ulokowano kryptę. W niej złożono przedstawicieli rodziny von Lehwaldt. Z podanych na tablicach dat śmierci można przypuszczać, że powstała około 1890 r. Wybudowano ją w stylu historycznym.
Drwalewice, woj. Lubuskie, pow. nowosolski, gmina Kożuchów
- wygodne buty – teren jest nierówny, no jak to w lesie 🙂
- wózek się nie przyda, zamiast wózka polecam nosidło / chustę
Czas od przyjazdu do Sokołowa do wyjazdu z Drwalewic: 2,5 godziny
Obiekty dostępne całą dobę.
ciekawostka (137) cmentarz (9) Czyste piękno (1) dolnośląskie (52) jezioro (5) kamper (30) kaplica (8) kaszuby (7) kościół (27) las (7) life&parenting (2) lubuskie (93) mapa (1) mauzoleum (29) militarne (7) most (2) muzeum (11) opolskie (6) park (100) pałac (70) plac zabaw (61) plaża (15) pomorskie (6) ruiny (58) wielkopolskie (17) wieża (12) zabytek techniki (7) zachodnio-pomorskie (2) zamek (21) śląskie (1)
- GŁAZ LEŻĄCY SŁOŃ I CZARCI KAMIEŃ. SKALNI GIGANCI Z BOBRÓWKA. woj. LubuskieUdostępnijNie pytajcie mnie jaki jest sens jechać 2 godziny w jedną stronę (ponad 170 km) …
- UNIKAT W SKALI ŚWIATA – KORONOWO I KOLEJKA WĄSKOTOROWAUdostępnijKoronowo – KOLEJKA WĄSKOTOROWA – to żywy dowód, że niewielkie gminne miasteczko (ok. 10 tys …
- WIATRAK W SŁUPIE! – OPUSZCZONY WIATRAK, SŁUP, woj. dolnośląskieUdostępnijWedług słownika „stać jak słup” znaczy tkwić nieruchomo, nie mogąc nic zrobić. W dolnoślaskiej miejscowości …
- Skała Dzban, Werner i … Zad Słonia. Kwisa i jej sekrety.UdostępnijRzeka Kwisa, Dom Wernera, Skała Dzban i Zad słonia – co je łączy? Na wstępie …
- RUNOWO KRAJEŃSKIE – SŁODKO-GORZKI CUKIERECZEK, CZYLI SMACZNA RUINA PAŁACUUdostępnijChyba każdy lubi słodkości, w słodkościach najbardziej fajne jest to, że są słodkie. Czasem jednak …
- Dolnośląski most rodem z Indiany Jonesa! Tomisław – wisząca kładka. woj. DolnośląskieUdostępnijW pewnej wsi znajduje się efektowna kładka o nietypowej konstrukcji. A jako że my z …