Nie wiem czy wielu z Was wie, ale w nasze piękne Karkonosze oferują wiele ciekawych atrakcji, poza górami. Jedną z nich jest najwyżej w Polsce położony Ogród Japoński. A żeby nie było komuś za mało, to jest jeszcze utrzymany w podobnym klimacie, przeczadowy plac zabaw. Ful wypas, sprawdźcie sami!
Ogród Japoński Siruwia – Karkonosze
Siruwia – Mała Japonia – mieści się w Karkonoszach, w okolicy Karpacza – Szklarskiej Poręby – Jeleniej Góry. A dokładniej w miejscowości Przesieka. Ogród Japoński czeka na nas na niewielkim wzniesieniu, na które wjeżdża się wyznaczoną trasą. Na górze jest parking i kasa biletowa z niemałymi cenami (no cóż… raz można zaszaleć jak to mówią ; ) ). A czy warto?
Warto odwiedzić Małą Japonię w Karkonoszach! A jakże!
Jako wielka miłośniczka ogrodów japońskich (no boskie są po prostu) rozpoczynam moją przygodę z tym urzekającym miejscem z zapartym tchem. Do biletu „dorzucony” jest przewodnik. Słucham więc o zasadach tworzenia ogrodów w tym stylu. Oglądam i chłonę wiedzę aż miło ; ) (wycieczka z przewodnikiem nie jest dla małych dzieci – sądzę, że się będą troszkę nudziły).
Przewodnik zmienia percepcję patrzenia?
Przewodnik pokazuje nam niesamowite okazy roślinności i opowiada o zasadach parzenia herbat. O miejscach i zakamarkach z tradycją herbacianą związanych. A także o wielu innych ciekawostkach! Muszę przyznać, że z tą wiedzą zwiedzanie ogrodu japońskiego nabrało dużo większego sensu i świadomości. Polecam, na prawdę!
Ogród Japoński z wodospadem? Wiadomo.
Świetną opcją jest wodospad, pod którym można przejść! (spojler – przewodnik ma parasol, i się nim nie dzieli! ; ) ) Ale najciekawsze i najbardziej zachwycające dla większości turystów są przeogromne i robiące zwalające z nóg wrażenie giga Rabarbary! Żartuję. To gunery olbrzymie. Dla nich trzeba, a nawet należy odwiedzić Siruwię w Karkonoszach. Żadne zdjęcie nie odda tej olbrzymiości gunery olbrzymiej.
Drzewka na środku wielkich kamlotów. Bo czemu nie?
Pozostałe rośliny, krzewy i drzewa nie są wiele gorsze od rabarbarów gigantów. Zakątki, nieoczywiste ścieżki prowadzące do tajemniczych i urokliwych miejsc tworzą niepowtarzalny klimat. Także kiedy już przewodnik skończy się wymądrzać, zachęcam do samodzielnej eksploracji! Stawiki, strumyki, ławki, kładki, figurki w krzaczorach… i wiele wiele innych cukierków ogrodu czeka na odkrycie!
Jeśli nie jesteś fanem samurajów – to zaczniesz!
W ramach przewodnika dostępna jest możliwość wejścia do muzeum SAMURAJÓW! Prezentowane tam są repliki niesamowitych strojów i oręża wojowników z dawnych czasów. Ale są też i takie najprawdziwsze! A przy tym przepięknie zachowane i naprawdę niezwykłe! Te kolory, te kroje, dbałość o każdy szczegół… Czapki z głów dla tych, co tworzyli takie cuda dla żołnierzy. Serio… Dzieła sztuki. No i są katany. Mieczyki takie.
Matcha królową kaw i deserów!
A jak na deser obejrzycie wystawę przepięknych lalek to pora na odpoczynek! Na koniec zachęcam do skorzystania z oferty gastronomicznej (nie, nikt mi za to nie płaci). Osobiście polecam koktajl z matchy z bitą śmietaną. SZTOS. Chcę tego więcej! A jak podsłuchałam rozmowę dwóch Pań – kawa z kombuchy pobudza lepiej niż najlepszy energetyk ; ) Ponadto w ramach biletu możliwa jest degustacja herbatki japońskiej i wina ; ) To co, przekonałam do odwiedzenia Siruwii ? ; )
Plac zabaw w górach nie może być zwyczajny : ) Czyli Ogród Japoński – Karkonosze
Należy wspomnieć oczywiście jeszcze o placu zabaw. No, moi drodzy, plac zabaw to mało powiedziane. Jest to niezwykły PARK ZABAW, płatny niemało niestety. Jednak gwarantuje na prawdę wiele godzin zabawy. Atrakcja najbardziej przypadnie do gustu nieco strszym dzieciom. Bo jak się właściciele reklamują jest to „najwyższy Park Zabaw na Dolnym Śląsku„. Potwierdzam. Ja nie wlezę, także ten… ; )
OBSERWUJ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH!
Polub nas i bądź na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu!
1 komentarz
Byłam tam kiedyś i widząc ten wpis na blogu, muszę stwierdzić, że bardzo się rozwinęli. Wielu rzeczy kiedyś nie było, np tych strojów czy lalek.